Finlandia stwarza idealne warunki do zwolnienia naszego codziennego rytmu i poddania się zadumie. Wspaniałe krajobrazy, mało ludzi, dużo zwierząt i mnóstwo miejsc, które zachęcają by zwyczajnie usiąść i podumać o czymkolwiek. Turystyka bez pośpiechu, bez naładowanego do granic ludzkiej wytrzymałości programu zyskuje w ostatnich latach coraz większą popularność. Świadomi tego turyści szukają spokoju i kontaktu z naturą, a nie pospiesznego przeskakiwania od jednej atrakcji do kolejnej. Brak pośpiechu daje szansę głębszego przyjrzenia się światu. W turystyce slow mamy czas na dokładne poznanie miejsc i ludzi. Mamy czas na rozsmakowanie się otaczającym nas światem.
Slow tourism posiada także niezwykle istotny aspekt ekologiczny. Nie przemieszczamy się samochodami po kilka razy dziennie, nie emitujemy zatem niepotrzebnego śladu węglowego. Nie da się go uniknąć w ogóle, ale w tej odmianie turystyki niwelujemy go do minimum.
Odwiedzane atrakcje muszą zatem znajdować się w niedużej odległości od miejsca zakwaterowania. Także miejsce przylotu powinno być jak najbliżej. Kiedy już ruszymy w teren, to pokonajmy jak największą cześć trasy na własnych nogach. I spędźmy w terenie jak najwięcej czasu. Rozkoszujmy się pięknem natury na najwyższym dostępnym poziomie.
Planujmy wyjazdy na dłuższe okresy, nie na dzień, czy dwa. Jeśli już mamy przylecieć samolotem, to posiedźmy przynajmniej około tygodnia w docelowym miejscu. Korzystajmy z lokalnych firm i produktów. Dbajmy o miejsca, które odwiedzamy i o siebie. Czerpmy jak największą przyjemność z wycieczki i z kontaktu z naturą. W Finlandii o kontakt z naturą jest niezwykle łatwo. Wystarczy zazwyczaj po prostu wyjść z domu.
Nasza przeprowadzka do Laponii spowoduje także powrót do organizowania turystyki. Turystyki slow właśnie. Trochę tutaj o tym popiszę w najbliższym czasie.