niedziela, 13 listopada 2022

Riisitunturi

 W Parku Narodowym Riisitunturi jest kilka miejsc, w których można przenocować. To jest najbardziej wypasione. Sześcioosobowa chata, wyposażona w piec i miejsce do przygotowania posiłku. Takich chat w całej Laponii jest sporo. Są całkowicie bezpłatne i dostępne przez cały rok. Służby leśne, czy parkowe, monitorują ich stan i zaopatrzenie w drewno opałowe. Tak, tam zawsze czeka na wędrowców suche drewno, by mogli się ogrzać i odpocząć. Zwyczajem jest także, by nie przebywać w tych chatach dłużej niż jedną noc. Przyjdź, odpocznij i idź dalej, zwolniwszy tym samym miejsce dla innych.

Jak widać na zdjęciu, także sikorki czarnogłówki lubią tam wpadać.








sobota, 12 listopada 2022

To już zima

No i sypnęło śniegiem, więc tak naprawdę mamy już zimę.

To zdjęcie zrobił Kacper na szczycie Riisitunturi 27 października. Opad śniegu sprowadził do parku narodowego nieco turystów spragnionych widoku śnieżnych rzeźb, w jakie zamieniają się zimą drzewa rosnące w parku. Na rzeźby trzeba jednak jeszcze poczekać, śniegu musi dopadać więcej. To jednak tylko kwestia czasu. Ten śnieg prawdopodobnie jeszcze stopnieje, zwłaszcza że prognozy zapowiadają na dniach opady deszczu, ale zimy to nie powstrzyma. Ten śnieg zniknie, ale zaraz potem napada na nowo. I poleży do maja.


Zorza łaskawa

 Dzisiejszej nocy wreszcie się zlitowała. Chmury sobie odeszły i oto ona. Co prawda ze zdjęciem zrobionym telefonem szału nie ma, ale jakby nie patrzeć to pierwsza zorza sfotografowana przy domu. Bez szukania jej gdzieś daleko. Ot zwyczajnie wyszedłem za drzwi i mam ją.



niedziela, 6 listopada 2022

Jeszcze bliżej zimy

 Coraz zimniej na Północy. Dzisiaj o wschodzie słońca, czyli przed godziną ósmą, termometr pokazywał -10 stopni. Okoliczne jeziora pokryły się lekką, lodową skorupą. Pogoda do tego wyśmienita. Słońce w pełnej krasie.

Samce reniferów mają teraz
wspaniale
poroża . Potrzebują ich do świrowania wśród dziewczyn. Im większe, tym lepiej widziane przez panie. Jak tylko skończą zaloty, to zaraz pozbędą się tego kłopotliwego w normalnym życiu balastu.
Na razie prognozy nie wskazują, aby w tym tygodniu pojawił się u nas śnieg.
Zorza nadal nas nie zaszczyciła swoją obecnością. Każdego wieczora, niebo pokrywa się chmurami, więc nie ma szans zobaczenia jej.



Zima tuż, tuż

 Nadchodzącą zimę czuć w Posio już bardzo wyraźnie. Dzisiaj mamy trzeci dzień z rzędu, kiedy przez całą dobę temperatura nie podniosła się powyżej jednego stopnia. W nocy do minus trzech. Przestał padać też deszcz, który od ponad dwóch tygodni nawiedzał nas każdego dnia. Zorza jak dotąd ukrywa się za chmurami, ale jesteśmy cierpliwi.

Renifery mają teraz swoje gody i lepiej ich nie zaczepiać, bo chłopaki zwyczajnie mają prawo być nerwowi. Wszystkie zmieniły swoją szatę i obecnie są szare. Widać jak zarosły futrem na zimę, a to pewnie jeszcze nie koniec zarastania.
Na drogach spotykamy też liczne tutaj kuraki, o których ujrzeniu w Polsce marzyłem od lat. Mam na myśli głuszce. W Polsce głuszec to wyjątkowy unikat wystrzelany przez myśliwych dawno temu i obecnie z wielkim trudem przywracany naturze. Tutaj też do nich strzelają, też popełniają przy tym te same bezmyślne błędy co w Polsce, ale Lapońska przyroda ma większe szanse na obronę. Jest nieporównanie potężniejsza od polskiej i przebywa tu wielokrotnie mniej ludzi. Może jej rozmach ją uratuje.
Z każdym dniem też mamy bliżej do polarnej nocy. Dzień robi się coraz krótszy, a słońce przemieszcza się po niebie każdego dnia po bardziej płaskiej trajektorii. Teraz jasno robi się około ósmej, a ciemność zapada o osiemnastej. W listopadzie będziemy marzyć o tak długim dniu. Od jego połowy widno będzie zaledwie przez cztery godziny a dobę, ale to dopiero przed nami.
Z północy Laponii, a konkretnie z Enontekio nadeszły wczoraj informacje, że zaczęła się tam regularna zima. Spadł pierwszy, solidny śnieg i leży. My chyba mamy jeszcze chwilę, aby do śniegu się przygotować. Ludzie zmieniają opony na te z kolcami, a władze wprowadzają zimowe ograniczenie prędkości na drogach do 80 kilometrów na godzinę.
Idę cieszyć się bezśnieżnymi widokami.



Renifery

 Bez spotkań z nimi trudno wyobrazić sobie jakikolwiek dzień w Laponii, a zwłaszcza w jej wschodniej części.



Posio

 Cisza, spokój, brak pośpiechu i bliski, naprawdę bardzo bliski kontakt z naturą. To wszystko jest w Laponii, w gminie Posio, na wyciągnięcie ręki. Natura jest tutaj urzekająca i oszałamiająca. Bezkresne lasy, setki jezior i rzek. Finlandia stawia na zrównoważoną turystykę. Na prawdziwe obcowanie z naturą. Na odbieranie jej wszystkimi zmysłami. Gmina Posio ma świetne hasło promujące. Brzmi ono "Find your rythm". Znajdź swój rytm. Nie spiesz się, daj sobie czas na smakowanie natury. Poznaj ją i doświadcz jej. To idealne miejsce do uprawiania turystyki slow. Czyli takiej bez pośpiechu, bez przeładowanych programów, bez ciągłego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Blisko naszego domu znajdują się trzy parki narodowe. Riisitunturi, Oulanka i Salla. Można w nich poczuć potęgę przyrody. Można w nich obcować z takim pięknem, które zostawi ślad w głowie na całą resztę życia. To trzeba przeżyć i zobaczyć chociażby raz w życiu.




Riisitunturi

  W Parku Narodowym Riisitunturi jest kilka miejsc, w których można przenocować. To jest najbardziej wypasione. Sześcioosobowa chata, wyposa...