Ludzie wyprowadzają się na wieś, by kosić trawę wokół domu co kilka dni, płoszyć krety, truć owady i generalnie czynić sobie ziemię poddaną. Nie lepiej byłoby im mieszkać w mieście? Nie mieć całej tej bezsensownej roboty na głowie? Przecież przyroda nie jest im do niczego potrzebna. Oni jedynie ją zwalczają. Widzę to każdego dnia i nocy na polskiej wsi. To jeden z powodów emigracji do Finlandii. Tam mamy kawałek zapuszczonego lasu, który rośnie sobie jak chce i nie mamy najmniejszego zamiaru niczego w nim wycinać. Przyrodę musimy chronić za wszelką cenę, bo tylko w niej może istnieć ludzkie życie. Jeśli wszystko wykosimy to zginiemy jako gatunek ludzki. Zrozummy to wreszcie.
środa, 31 sierpnia 2022
Natura, głupcze!
Na zdjęciu nasz osobisty, nieco omszały głaz leżący sobie obok naszego fińskiego domu.
Riisitunturi
W Parku Narodowym Riisitunturi jest kilka miejsc, w których można przenocować. To jest najbardziej wypasione. Sześcioosobowa chata, wyposa...
-
Umieranie wymieszane z życiem, zgodnie z jego prawami. Coś się kończy, coś się zaczyna. I tak w kółko od początku do końca. Pod koniec czer...
-
Cisza, spokój, brak pośpiechu i bliski, naprawdę bardzo bliski kontakt z naturą. To wszystko jest w Laponii, w gminie Posio, na wyciągnięc...
-
W Parku Narodowym Riisitunturi jest kilka miejsc, w których można przenocować. To jest najbardziej wypasione. Sześcioosobowa chata, wyposa...